Czarnowłosa
dziewczyna stoi na środku wielkiej marmurowej sali. Jej czerwone oczy
rozglądają się nerwowo oczekując na samego króla demonów. Musi to być
piekielnie ważne jeżeli On sam wezwał ją do Sali Audiencji znajdującej się w samym centrum królewskiego zamku.Ta sprawa, która jej dotyczy ma wagę
życia lub śmierci. Ubrana w nieprzyzwoity nawet jak na demona lateksowo-podobny
stój ledwo zakrywający piersi. Na jej lewym ramieniu widnieje tatuaż węża a z
głowy wyrastają rogi. Cała jej skóra, nawet ogon drżą. To do niej nie podobne,
odczuwa strach. Nie przystoi demonowi, ba niezwykłemu demonowi – trzeciej z
książąt piekła, królowej chaosu odczuwać właśnie tą emocje. Nagle wielkie
pochodnie zaczynają płonąc niebieskim ogniem oświetlając obsydianowi tron który
jest pusty. Jej wrażliwy węch odczuwa woń zgniłego mięsa i siarki.
‘’Jest tutaj’’
Obok tronu
pojawia się szara chmura w mgnieniu oka przemienia się w demona. Akemi uważa by
nie patrzeć się na Niego bezpośrednio, ale widzi ogromne, nietoperze skrzydła
uderzające w powolnym rytmie kiedy opuszcza się na ziemię. Dziewczyna pada na
kolana ze schyloną głową. W wypolerowanej, marmurowej podłodze odbija się Jego
postać: czarna, szorstka skóra, przeszywające krwawe oczy osadzone w
kanciastej twarzy oraz mieniące się języki niebieskiego ognia. Na czole
widnieje złota korona. Kiedy zakończone szponami stopy dotykają ziemi Szatan
składa skrzydła i odwraca się do niej tyłem.
- Powstań – rozkazuje
Akemi patrzy
jak wspina się po licznych stopniach ciągnąc za sobą ogon do wysokiego tronu i
pada na niego przekształcając swoją naturalną postać w ludzką powłokę. Teraz
pod koroną pojawiają się czarne, rozczochrane włosy i broda. Ziemista cera i
królewskie szaty skrywające jego potężną sylwetkę. Jedynym co się nie zmienia
to jego krwawe oczy.
- Tylko ty podołasz temu
zadaniu…-zaczyna wyniosłym tonem – Zapewne zastanawiasz się po co cię wezwałem.
A więc 15 lat temu dwóch moich synów przyszło na świat. Jeden z nich
odziedziczył moc…moją moc – niebieskich płomieni.
Oczy
dziewczyny rozszerzają się.
‘’ Moc niebieskich płomieni ?! Nie
możliwe...! ‘’
- I domyślasz się co taka moc
mogła by zdziałać…
‘’ Te płomienie mogły by roznieść całą
Gehennę w pył…a co dopiero pokonać samego Pana’’
- Jednak jeżeli odpowiednio nim
zmanipulujesz, przejdzie na naszą stronę, a wtedy…pozostaje tylko pociągać za
sznurki.
- Panie…-dziewczyna zaczyna dość
ochrypłym i strachliwym głosem. – Dlaczego właśnie ja ?
- Umiesz manipulować
ludźmi…dobrze o tym wiesz.
- Jak go znajdę ?
- Aktualnie szkoli się on w
Akademii Prawdziwego Krzyża.
W głowie
czarnowłosej przepływa tylko jedna myśl – ‘’Mephisto.
Przecież właśnie on jest tam dyrektorem. Dlaczego on nie został wyznaczony do
tego zadania. I dlaczego syn Szatana uczęszcza do szkoły dla przyszłych
egzorcystów ?!’’
- Jest coś jeszcze. Musisz
najpierw pokonać ich, żeby dotrzeć do
umysłu mojego potomka.
- Ich ? Ich czyli egzorcystów ?
Od
marmurowych ścian obija się przerażający śmiech, który mimo tysięcznej
temperatury panującej w Gehennie mrozi krew w żyłach.
- Egzorcystów ?! Chyba sobie
kpisz ! Egzorcyści to nic w porównaniu z legendarnymi elementami.
- Elementami ? O co chodzi ?
- Są cztery elementy, poczynając
od najsłabszego elementu kwiatu kończąc na elemencie światła. Każdy z nich jest
skryty w wybrańcu. Elementy są dziedziczone co trzy pokolenia. Każda z czterech
osób posiadających element ma unikalną i niezwyciężoną moc chroniącą mego syna.
Tylko żadna z tych osób go jeszcze nie odnalazła, albo nie wie o swojej mocy.
Musisz zabić te cztery osoby zanim to odkryją. Pamiętaj, element : kwiatu,
rosy, mgły i światła. Jeżeli nie wypełnisz zadania wiesz co się stanie.
Akemi
doskonale wie co będzie z jej losem. Trafi do Czeluści, gdzie jej ciało i dusza
będą skazane na wieczne męki. W Gehennie nigdy nie dostaje się drugiej szansy…
~*~
A więc pierwszy rozdział za nami....myślę że się spodobało :3